Pandemia COVID-19 w znacznym stopniu przewartościowała rynek pracy oraz sprawiła, że pracodawcy coraz bardziej zaczęli zwracać uwagę na zachowanie równowagi pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym swoich pracowników. Ostatnie 1,5 roku to także zmiana zasad funkcjonowania przedsiębiorstw. Obserwując zachodzące zmiany na rynku pracy, Unilever przeprowadził wśród pracowników badanie dotyczące preferowanej formy wykonywania pracy. Aż 90 proc. osób przyznało, że chciałoby pracować w modelu hybrydowym - w polskim oddziale odsetek ten wynosił aż 97 proc. Analizując otrzymane wyniki, firma zdecydowała się na wprowadzenie takiego właśnie modelu pracy jako stałego sposobu na pełnienie obowiązków.
Według nowych zasad, pracownicy:
- 40 proc. tygodniowego czasu pracy będą mogli spędzić w biurze. Kolejne 40 proc. będą mogli pracować, tak jak przez ostatnie 1,5 roku, czyli z domu, natomiast pozostałe 20 proc. z dogodnego dla siebie miejsca;
- raz w roku przez 4 tygodnie będą mogli pracować z innego kraju.
- W Unilever ważne jest dla nas zaufanie, kultura inkluzywności oraz elastyczność. Dlatego też, obserwując zmiany rynkowe, ale również rozmawiając ze współpracownikami i współpracowniczkami, doszliśmy do wniosku, że czas zweryfikować nasz aktualny model pracy. Przejście na hybrydowy model pracy jest globalną zmianą w naszej firmie. Wierzymy, że jako pracodawca powinniśmy być elastyczni i dawać pracownikom i pracowniczkom wybór, w tym również w zakresie lokalizacji, z której wypełniają obowiązki służbowe – równocześnie obdarzając ich zaufaniem, że dostarczają swoją pracę niezależnie od tego, z jakiego miejsca ją wykonują – mówi Sara Ślubowska-Świercz, Dyrektorka HR dla Polski i krajów bałtyckich w Unilever.